Dzisiaj miało miejsce kolejne spotkanie w temacie parkowania na Aniołkach, w okolicy Gdański Uniwersytet Medyczny oraz Uniwersyteckie Centrum Kliniczne.
Na zaproszenie Piotr Borawski – Wiceprezydent Gdańska, przy udziale przedstawicieli jednostek miejskich, GUMedu, UCK i Radnych Dzielnicy szukaliśmy odpowiedzi na pytanie – jak zapewnić PACJENTOM możliwość parkowania w ciagu dnia w niedalekiej odległości od miejsca docelowego.
Spektakularnych rozwiązań nie przedstawiono, ale pewne kwestie się krystalizują:
1) miejsca do parkowania, czy to istniejące, czy nowo powstałe muszą podlegać opłatom – nie lichwiarskim, ale zapewniającym rotację samochodów,
2) dzikie parkingi (zdegradowane tereny zielone) również powinny zostać uporządkowane i dostosowane do pobierania opłat, inaczej już z samego rana są one zajęte, a zaparkowane samochody wyjeżdżają dopiero ok. 15:00,
3) gmina nie dysponuje w okolicy niezagospodarowanym gruntami, które mogłaby przeznaczyć pod budowę kubaturowego parkingu,
4) GUMed nie jest zbyt chętny przeznaczać na ten cel swojej rezerwy terenowej, dopóki nie zostanie opracowany do końca plan rozwoju Uczelni w tym miejscu,
5) Wojewoda to nie wiemy, ale padło hasło, że jest to kwestia o znaczeniu metropolitalnym.
Na spotkaniu pojawiło się także pytanie/propozycja możliwości zmiany zagospodarowania terenów gminnych, które pełnią obecnie już jakieś funkcje. Tutaj pojawia się jednak kwestia konieczności zmiany miejscowych planów zagospodarowania (a jesteśmy w procesie uchwalania planu ogólnego dla Gdańska). Równie ważnym aspektem są obecni interesariusze/użytkownicy tych terenów.
Także wszystko posuwa się bardzo mozolnie. Mamy już zapowiedź kolejnego spotkania i tematu nie zamykamy, ale to będzie raczej długi serial – więc kto nie musi, lub ma dogodny dojazd komunikacją publiczną, niech nie przyjeżdża na Aniołki samochodem.
Skomentuj